środa, 30 maja 2012

Torba w paski

Były gładkie, były w kwiatki, w kropki też, więc przyszedł czas na paski. Torebisko XXL w paski:






Pozdrawiam Malgonia

wtorek, 29 maja 2012

Torby na zakupy

Trzeba być ekologicznym i nie używać reklamówek jednorazowych, a że nie lubię reklamować sklepów ich torbami mam swoje :)



Która najlepsza?

Pozdrawiam Malgonia

piątek, 25 maja 2012

Powtórka z rozrywki - kocie kosmetyczki

Jak w temacie będzie znów to samo. Te kosmetyczki są tak śliczne, że możecie jeszcze sobie na nie popatrzeć w innym wydaniu. Na pierwszy rzut oka, od poprzednich różnią się oczywiście wyhaftowanymi imionami, ale nie tylko. Kto widzi drugą różnicę?







Pozdrawiam Malgonia

czwartek, 24 maja 2012

Torebka XXL w kwiaty

Kolejna torba z serii Renata (Nazwa od imienia siostry ukochanej) Torby te powstają w dwóch wielkościach obie mieszczące a4, z czego ta większa pomieści znacznie więcej :)
Materiał bardzo delikatny - prawie biały, w rozmyte duże kwiaty w brązach. Bardzo ładnie połączył się z ciemno czekoladowym skajem.
To ostatnio mój ulubiony wzór torby, fajnie trzyma kształt i można ciekawo połączyć materiały. Do tego jest bardzo wygodna (sama też taką noszą) - mieści dużo i ma pasek na ramię.






Na dokładkę torba ma śliczną podszewkę w gwiazdki :)
Pozdrawiam Malgonia

poniedziałek, 21 maja 2012

Owocowa torba

Od pewnego czasu już leży gotowa, nawet zdjęcia ma zrobione tylko nie ma kiedy pokazać. Uszyta ze smakowitego materiału w owoce, bez zamka za to z kieszonkami w środku, w sam raz na zakupy.





Pozdrawiam Malgonia

czwartek, 17 maja 2012

Podszewka do wymiany

Zacznę może od tego, że nie przepadam za tak zwanymi przeróbkami. Owszem wykorzystać fajną tkaninę z czegoś tam do uszycia innego, bez prucia, zwężania, poprawiania. Ale, że w życiu różnie bywa trafiła mi się podszewka do wymiany.
Zaznaczam, że torebki nie uszyłam, moje tylko to co w środku :)



Pozdrawiam Malgonia

wtorek, 15 maja 2012

Pierwszy chleb

Dzisiaj dla odmiany będzie kulinarnie. Otóż po raz pierwszy upiekłam chleb - taki prawdziwy na zakwasie. Przymierzałam się dość długo i zawsze czegoś brakowało żeby się odważyć zrobić zakwas. Ale gdy zakwas sam do mnie przyszedł nie mogłam pozwolić żeby się zmarnował. I oto jest:


Po upieczeniu najtrudniejsze było czekanie aż choć trochę wystygnie :)

Pozdrawiam Malgonia

środa, 9 maja 2012